poniedziałek, 7 maja 2007

rozluźniająca historyjka

A właśnie..
Mam pewną rozluźniajacą historyjkę.
Spotkałam ostatnio, udając występ we wspanialej telewizji publicznej, szanownego teksciarza Jacka Cygana, który był jednym z gości.
Gdy występowałam, siedział trochę bokiem, trochę tyłem, trochę się obracał, trochę nie.
No i tak grałam sobie z kolegami, a jak się skończyło i przez moją twarz przebiegły napisy kończące program, zaczęliśmy się składać do opuszczenia studia.
Jako gwiazda, nie targająca żadnych instrumentów, chcąc dyskretnie minąć szanownych gości, zostałam zaczepiona przez owego, który mówi:
"Kasiu! Mam dla Ciebie komplement- nie poznałem Cię."
Piękne, prawda?

4 komentarze:

mm pisze...

majgad, strasznie mnie denerwowało, że nie pozwolili Ci mówić o nowej płycie, tylko pytali Cię o Twoje sposoby na leczenie gardła...

żenada.

plusem tego występu był jednak fakt, że można było zobaczyć, jak wyładniałaś (aczkolwiek ja poznałem od razu). :-)))

i wiesz co? masz piękne, ogromne oczy.

+stereo+

Anonimowy pisze...

Kasiu nie weim jak Ty to robisz, że twoja muuzyka za każdym razem do mnie dociera i jest przecudna, wspaniale teksty i wogole, patrzylam na ciebie od początku Twojej kariery i bardzo sie zmienilas dojrzalas i pewnie stad ten mily kompelemnt:) dla mnie jestes najlepsza i za kazdym razem kiedy wydajesz płyte udowadniasz to. Pozdrawiam

Piotrek pisze...

Napisałaś - rozluźniająca. Jak dla mnie średnio. Tzn. średnio się Panu Cyganowi udało. Właściwie chyba nawet słabiej, niż średnio. Albo jeszcze niżej.
Z uśmiechem w każdym razie:)
Aha, dowiedziałem się dziś o Sopocie. Strasznie fajnie, że będzie można Cię tam usłyszeć:) Gratulacje!

Eroll pisze...

Fajnie, że zaistniał blog i, że nie jest typowo 'gwiazdorski'. No, ale przecież Ty 'gwiazdą' nie jesteś tylko Artystką (to tak odnośnie komplementów ;)) I pozdrawiam również Pana Cygana ;)